Za kilkadziesiąt lat w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb.

Toxic plastic waste floating underwater in the ocean, water pollution and environmental damage concept

Za kilkadziesiąt lat w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb, jeśli ilość śmieci będzie się utrzymywać w takim samym tempie jak dotychczas. Są więc dobre powody, aby powstrzymać plastikowe śmieci, zanim trafią do Morza Bałtyckiego. Większość ludzi się z tym zgadza.

Przerażająca wiadomość o tym, że w 2050 roku w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb, pojawiła się w raporcie na początku 2016 roku. Według organizacji 80 procent odpadów morskich pochodzi z lądu. Pierwsza piątka szczątków znalezionych na wybrzeżu Morza Bałtyckiego to różne plastikowe przedmioty, plastikowe butelki, plastikowe torby i kawałki pianki.
Największym problemem jest to, że plastik, który znalazł się w morzu, tam zostaje. Jeśli chcesz wyczyścić plastik, ważne jest, aby mieć na to czas, zanim rozpadnie się na mniejsze cząstki, mówi Centrum Morza Bałtyckiego.


Brzuch pełen plastikowych toreb.


Dla dzikiej przyrody plastikowe śmieci mogą mieć nieprzyjemne konsekwencje. Ryby zaplątują się w zagubione sieci rybackie, ptaki i ssaki wodne zostają zranione lub utopione po utknięciu w plastikowych torbach i innych opakowaniach. Istnieją przykłady wielorybów z żołądkami wypełnionymi plastikowymi torbami.

Nawet gdy plastik rozpadnie się i stanie się mniejszymi cząstkami, może mieć wpływ na życie morskie. Na przykład naukowcy zauważyli, że małże połykają stosunkowo duże ilości plastikowych cząstek o średnicy około 10 mikrometrów. Naukowcy odkryli również, że zooplankton z Morza Bałtyckiego zjada małe cząstki plastiku polistyrenowego.
Istnieją również podejrzenia, że ​​cząsteczki plastiku mogą przemieszczać się w górę w łańcuchu pokarmowym – do zwierząt jedzących plankton, a także do ludzi jedzących małże i ostrygi. Według niektórych badań mikroplastik o średnicy cząstek mniejszych niż pięć mikrometrów może być wchłaniany w tkance rybnej – w wątrobie, skrzelach i jelitach. Raki, które przez osiem miesięcy jadły mikroplastik, straciły na wadze, a ostrygi podawane podobnym pokarmem miały upośledzoną zdolność rozrodczą.

Naukowcy nadal są zgodni, że nie należy przestawać jeść ryb z powodu plastiku. Pozytywne skutki zdrowotne przeważają. Ale to dzwonek ostrzegawczy, że plastik dostanie się do naszej żywności.
Nowe badanie pokazuje, że w Morzu Bałtyckim, jest dużo mikroplastiku. Ilość mikroplastiku w wodach powierzchniowych w pobliżu miasta jest mniej więcej taka sama jak poza kilkoma miastami w Kalifornii, a na archipelagu jest mniej więcej tyle samo plastiku, co w północno-zachodniej części Morza Śródziemnego.
Ilość plastiku jest stale uzupełniana. Plastikowy worek ze śmieciami, który dziadek wyrzucił do Bałtyku w latach 60., wciąż tam jest choć w innej formie. W ostatnim czasie dodaje się również coraz więcej cząstek plastiku z kosmetyków, produktów higienicznych i tekstyliów.
Według nowego raportu Agencji Ochrony Środowiska największe źródła emisji mikrodrobin plastiku do środowiska to: zużycie dróg i opon, produkcja przemysłowa i obsługa pierwotnych tworzyw sztucznych, sztuczna murawa, pranie tekstyliów, farby do dna łodzi.
Szacunki dokonane przez Instytut Ochrony Środowiska pokazują, że 8000 ton mikrodrobin plastiku rocznie powstaje w wyniku zużycia dróg i opon. Około 2200 ton granulatu gumowego rocznie pochodzi ze sztucznej murawy. Włókna syntetyczne z prania przyczyniają się do emisji od ośmiu do 935 ton mikrodrobin plastiku rocznie, a emisje z artykułów higienicznych o 62 tony.
Nie wiadomo dokładnie, ile z tego wszystkiego trafia do morza. Zależy to od tego, ile wydostaje się z oczyszczalni ścieków lub wypływa z wodą deszczową, a ile ze śniegu wrzuca spowrotem do morza. Wcześniejsze badanie przeprowadzone przez Centrum Morza Bałtyckiego szacuje, że nasze morze śródlądowe otrzymuje od 11 do 42 ton mikrodrobin plastiku z produktów do pielęgnacji ciała każdego roku. Dlatego wielu zgadza się, że problem mikrodrobin plastiku w oceanach należy traktować bardzo poważnie.
Wystarczy wiedzieć, że w oceanach jest za dużo plastiku. Możemy przez 100 lat badać, jakie to niebezpieczne, ale ważne jest, aby upewnić się, że plastik nie dotrze do morza. Istnieje już wiele dobrych sposobów obchodzenia się z plastikiem, których powinniśmy używać częściej.


Unikaj mikroplastików!


Nie wyrzucaj plastiku w miejscach gdzie masz odpoczywać na przyrodzie. Może szkodzić zwierzętom i środowisku na wiele różnych sposobów. Unikaj produktów do pielęgnacji ciała zawierających mikrodrobiny. Zostaw swoją używaną plastikową łódź do złomowania. Jeśli używasz farby do dna łodzi, upewnij się, że jest ona dopuszczona do stosowania na Morzu Bałtyckim. Pamiętaj też o ochronie siebie. Czy chcesz podjąć dodatkowy wysiłek? Zabierz ze sobą worek na śmieci na archipelag i zabierz śmieci, które już tam są.
1,5 roku temu Agencja Chemikaliów przedstawiła rządowi propozycję zakazu stosowania mikroplastików w produktach kosmetycznych. Dotyczyło to głównie produktów zawierających plastikowe kulki i spłukiwanych natychmiast po użyciu, takich jak żel pod prysznic, peeling do ciała i środek do demakijażu twarzy.
Celem jest, aby zakaz zaczął obowiązywać kiedy będą również kontynuowane prace nad kwestią zakazów na szczeblu UE, ale oczekuje się, że prace te potrwają dłużej. Wiele osób pokłada również nadzieję w lepszych procesach w oczyszczalniach, co może pomóc w usuwaniu większej ilości plastiku.
Nie ma jednego szybkiego rozwiązania problemu, ale musimy przyjrzeć się kilku różnym rozwiązaniom. Na przykład może to dotyczyć opracowania nowych filtrów do pralek, które wychwytują cząsteczki plastiku z ubrań. Lub tak proste, jak eko-jazda, płynniejsza jazda, która zmniejsza zużycie dróg i opon.